środa, 9 kwietnia 2008

Michel Roux i hiszpańska tortilla z kiełbasą chorizo



„(…) Kiedy miałem trzy lata, wybiegałem na podwórko za każdym razem, gdy słyszałem gdakanie naszej kury Julie, która tak obwieszczała, że właśnie zniosła jajko. Delikatnie brałem je jeszcze ciepłe i pędziłem z nim do kuchni. Mama trzymała je w dużej misce, która latem wypełniała się po brzegi; zimą Julie składała tylko jedno czy dwa jajka tygodniowo, ale tak samo ją kochaliśmy.(…)”

Takim wstępem w kulinarny świat wprowadza czytelnika Michel Roux w swojej książce „Jajka”. W książce ładnie wydanej, z pięknymi zdjęciami i wydaje się – ciekawymi przepisami. W książce, którą nabyłam krótko po tym, jak Liska barwnie opowiadała o tym znanym (oczywiście nie dla mnie ;-)) francuskim kucharzu. I przyznaję, warto było. :)

No tak…, ja nigdy w całym swoim już …dziesięcioletnim życiu, nie podebrałam żadnej kurze jajka. ;-) Jakoś nie było okazji. Może gdyby choć jedna babcia była zamieszkała na wsi…, a tymczasem taki nieurodzaj w dostępie do ptasio – zwierzęcego folwarku. ;-)
Chociaż jestem na wskroś miastową kurą domową ;-)) i prawdę mówiąc, osobistego życia wiejskiego nie potrafię sobie wyobrazić - to jednak od czasu do czasu dopada mnie mała nostalgia, jak byłoby fajnie mieć własne grządki z ziołami, pomidorami, ukochaną fasolką szparagową, sałatą… A własne, świeże jajeczko… hmmmm… Wyjść przed dom do ogródka i zebrać młode ziemniaczki, sięgnąć po książkę i przygotować zdrowy, wiejski posiłek. :) Fajnie, prawda?
Po tych sielskich obrazach, wraca jasność umysłu: chwila, chwila…, a kto godzinami, dzień po dniu, w pocie czoła, w upale, czy zimnie – pracowałby w ogródku na te dary przyrody?
Zatem niech stanie jednak na ziołach w doniczce na parapecie, oraz jajkach i warzywach z pobliskiego targu, w samym sercu miasta. Mojego miasta. A w centrum tego miasta ja, pan Roux i hiszpańska tortilla. :)




Hiszpańska tortilla z kiełbasą chorizo
Wg Michel’a Roux’a, z moimi minimalnymi zmianami

100 ml oliwy z oliwek
400 g dobrej jakości ziemniaków, obranych, pokrojonych w kostkę (u mnie 500 g młodych ziemniaczków)
2 grubo poszatkowane czerwone cebule
200 g kiełbasy chorizo, bez skórki, pokrojonej w 2-3 mm plasterki
1 zmiażdżony ząbek czosnku
sól, pieprz do smaku
2 łyżki posiekanej natki pietruszki (ja zamieniłam na świeży koperek i szałwię)
6 jajek

Na patelni o średnicy 20-22 cm (i glębokiej na 4 cm) rozgrzewamy 2/3 oliwy. Kiedy jest gorąca, wrzucamy ziemniaki i smażymy na średnim ogniu przez ok. 10 min.
Dodajemy cebulę, lekko solimy i smażymy następne ok. 10 min.
Wrzucamy kiełbasę chorizo, razem z czosnkiem i ziołami. Mieszamy, uważając by nie rozgnieść ziemniaków. Przesmażać przez 2 min.
Zdjąć z ognia, przełożyć wszystko na talerz i odstawić, żeby trochę przestygło.
Zlać z patelni zostały tłuszcz, przetrzeć patelnię ręcznikiem papierowym.
Jajka lekko roztrzepać w dużej misce, doprawić solą i pieprzem.
Połowę pozostałej oliwy rozgrzać na patelni. Przestygnięte ziemniaki włożyć do miski z jajami, delikatnie wymieszać. Całość przelać na patelnię. Smażyć na średnim ogniu, co kilka minut mieszając bokiem widelca, jak przy przyrządzaniu omleta.
Kiedy jajka częściowo się zetną, zaniechać mieszania; maksymalnie zmniejszyć ogień i smażyć przez 2-3 min., do momentu, aż dół będzie prawie całkiem wysmażony.
Zsunąć tortillę na odpowiednio duży talerz. Patelnię ponownie lekko wysmarować oliwą. Tortillę przykryć patelnią; całość odwrócić tak, by tortilla znalazła się na patelni. Smażyć kolejne 2 minuty, tak by z obu stron była jednakowo zapieczona i miękka w środku.
Przełożyć tortillę na talerz. Podawać w całości albo pokrojoną.
Smacznego!

sobota, 5 kwietnia 2008

Enchilada z ciecierzycą i bakłażanem



Lubicie enchiladę? Ja bardzo. :) Zwykle jadam w wersji mięsnej, z dodatkiem czerwonej fasoli i brokuła. I najchętniej na ostro. Koniecznie z serem na wierzchu. Lubię tą serową, zapieczoną, chrupiącą skorupkę.
Myliłby się kto, sądząc, że to tradycyjne meksykańskie danie, nie będzie smaczne w wersji wegetariańskiej.
Jarskie nadzienie może być równie pyszne, a możliwości smakowych mamy pewnie przeogromne ilości. Co kto lubi, do wyboru, do koloru.
Moja dzisiejsza enchilada skręca co nieco z klimatów meksykańskich, w stronę kuchni orientalnej, głównie za sprawą typowych dla niej przypraw: garam masali, kurkumy, kuminu.
Korzystając z okazji, że w ten weekend wraz z blogowiczami i forumowiczami, bawimy się w kulinarne wychwalanie ciecierzycy – uznałam, że to dobry pretekst, by wszystkie te smaki razem połączyć. Całość świetnie się komponuje, wybornie smakuje, a do tego uwalniane są taaakie aromaty, że samopoczucie wzrasta do granic możliwości. :)




Enchilada z ciecierzycą i bakłażanem

Nadzienie:
2 niewielkie bakłażany (ok. 500g)
150g suchej ciecierzycy (ew. puszkę gotowej)
2 ząbki czosnku
¼ łyżeczki suszonych płatków chili
¼ łyżeczki ziaren kuminu
½ łyżeczki kurkumy
½ łyżeczki garam masala
sól
1/3 puszki pulpy pomidorowej (ok. 130g)
2 łyżki oliwy do smażenia

Sos:
2/3 puszki pulpy pomidorowej (ok. 270g)
1 ząbek czosnku
1 łyżka oliwy
sól, pieprz do smaku

Oraz:
4 placki tortilli pszennych
ser łatwo się rozpuszczający (np. cheddar)

Dzień wcześniej namaczamy w wodzie suchą ciecierzycę.
Następnego dnia gotujemy ciecierzycę do miękkości. Odcedzamy, pozostawiamy do ostygnięcia.

Również poprzedniego dnia możemy przyrządzić sos:
W naczyniu łączymy pulpę pomidorową, z 1 łyżką oliwy, wyciśniętym ząbkiem czosnku. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Odstawiamy do lodówki.

Nadzienie:
Przygotowujemy mieszankę przypraw: ucieramy w moździerzu suszone płatki chili, oraz ziarenka kuminu. Dorzucamy kurkumę i garam masala.

Umyte i osuszone bakłażany, kroimy na plastry grubości ok. 1cm. Solimy i odstawiamy na 15 min, by puściły goryczkę. Opłukujemy pod bieżącą wodą, osączamy papierowym ręcznikiem. Plastry kroimy w ćwiartki.
Na rozgrzaną oliwę wrzucamy bakłażana. Podsmażamy, mieszając. Gdy bakłażan zmięknie, wciskamy 2 ząbki czosnku. Wsypujemy przygotowane przyprawy. Smażymy, często mieszając, aż przyprawy uwolnią aromat. Dodajemy 1/3 puszki pulpy pomidorowej i doprawiamy do smaku solą. Dusimy wszystko jeszcze 3-4 minuty.

Dno prostokątnego naczynia żaroodpornego smarujemy odrobiną oliwy, lub rozsmarowujemy 1-2 łyżkami sosu pomidorowego.
Na każdy placek tortilli wykładamy ¼ nadzienia. Zwijamy w rulon i układamy w formie do zapiekania. Na wierzch wylewamy sos i posypujemy startym serem. Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 st. C i zapiekamy ok. 20 min. Podajemy na gorąco.
Smacznego!